Morfoza 15/12/2008
Z wiatrem tak jak liść przyfrunę i zastukam do twych okien, szepcąc słodkie tajemnice, sypiąc iskry złota w ogień. Z burzą tak jak deszcz się urwę i zatańczę w twym ogrodzie, obejmując drzew konary, nucąc zaklęte melodie. Z ciszą tak jak ptak przycupnę i posłucham twego grania, w okno duszy twej wpatrzona, w tętno duszy twej wsłuchana. Niespełniona ... lecz zupełna, nieskończona ... choć śmiertelna, w blasku chwili zanurzona nicość ... lub istnienia pełnia. |