Psychodelik

16/08/2009

Pająk srebrny co na oknie fraktały magiczne plecie
Zamiast zaleg
łego czynszu inspiracje w ucho szepce
G
łosem takim przejmującym, delikatnie, pieszczotliwie
Dla otuchy patetycznie, na pociech
ę szczodrobliwie

Odrzu
ć butów stereotyp - więc uwalniam stopy moje
Przesta
ń ciągle ścinać włosy - więc we włosach moich tonę
Pozwól ciału się nasycić - więc owoce jem łapczywie
Otw
órz wrota do percepcji - medytuję więc gorliwie

Zobacz ponad to co wida
ć, weź głęboki oddech wreszcie
Us
łysz ponad to co słychać, trwaj w tej chwili ostatecznie
To co dzieje si
ę Ty tworzysz, więc z natchnieniem żyj, bez strachu
I nie w
ątpij w to, bo przecież mówi tak Deziderata

I nadziei mi dodaje srebrny magik na mym oknie
Że jak kwiatu pąk dojrzewa to istnienie nieprzytomne
Że posuwa się w kierunku tym co musi, tym co trzeba
Ta b
łękitna, wirująca, oszalała ta planeta

Jeste
ś słońcem, jesteś światłem, mą nadzieją, siostrą, bratem
Jeste
ś alfą, jesteś wszystkim, inspiracją mojej ciszy
Hare Kriszna
Hare Kriszna, Kriszna Kriszna Hare Hare
Hare Rama Hare Rama, Rama Rama Hare Hare









© Małgorzata Przebinda
KONTAKT